Magazyn Polski na Uchodźstwie 7 (174) 2020

Świat od kilku miesięcy żyje w dużym napięciu z powodu pandemii koronawirusa. Mimo że rozpoczyna się okres urlopów i wakacji, to nastroje tego lata różnią się od emocji, które towarzyszyły nam w epoce „przedkoronawirusowej” – nie ma tamtej radości. Część ludzi zachowuje się rozsądnie i wybiera się na urlop w swoim kraju lub do najbliższego kraju sąsiedniego, by w razie pojawienia się ogniska koronawirusa móc jak najszybciej wrócić do domu, najlepiej własnym samochodem. Inni się cieszą, że granice są otwierane, i chcieliby wyjechać jak najdalej. Pewna część osób – jak ludzie kultury i sztuki, przeżywa teraz bardzo trudne czasy. W Polsce przewidziana jest mniejsza liczba sprzedawanych biletów na koncerty, sztuki teatralne, a nawet podczas imprez plenerowych liczba gości jest ograniczona i obowiązuje dystans społeczny i noszenie maseczek. Na Białorusi nie ma czegoś takiego, więc publiczność obawia się chodzić do teatrów, filharmonii czy odwiedzać inne wydarzenia. Życie kulturalne zamarło, brak też turystów. Podczas weekendów miasta wyludniają się, bo kto tylko może wyjeżdża na działkę czy na wieś. Trudny czas też przezywają ludzie biznesu, związani z gastronomią czy turystyką. Można współczuć właścicielom kawiarni, barów, restauracji i sobie samym, bo kultura kawiarniana to ważna część naszego życia.

• Месца выхаду: Warszawa
• Дата выхаду: 2020-07
• Рэдактар: Waluś Irena
• Выдавец: Związek Polaków na Białorusi
• Copyright: © 2020 by Związek Polaków na Białorusi
• Кнігазбор: Kamunikat.org